Morski świecznik z piaskiem


"One grain of sand. It is all that remains of my vast empire"
                                                                                                         (Niekończąca się opowieść; 1984)

Moje nadmorskie wojaże kończą się zwykle mnóstwem nazbieranych kamyków, muszelek, wygładzonych przez fale korzeni. Razu pewnego postanowiłam zabrać ze sobą też wiaderko piasku. Początkowo wyściełał on dno wielkiego słoja, w którym umieściłam morską kompozycję z tymi wszystkimi elementami, ale po jakimś czasie wszyscy stwierdzili, że to kurzołap i dekoracja została zlikwidowana, a piasek przesypany do słoika i czekał. Całkiem długo czekał, bo aż do teraz, kiedy wymyśliłam jak go mogę wykorzystać. W ten sposób powstał szybki do zrobienia piaskowy świecznik, który idealnie nada się do łazienki w marynistycznym stylu lub do nadmorskiej chatki, o której każdy skrycie marzy ;) Tutorial nietypowy, bo powstał podczas mojego wyjazdu na wakacje, więc tłem jest trawka w ogródku.
29 lipca 2015                 

stopień trudności: średni
czas wykonania: 10 minut

Potrzebne będą:
  • niska szklanka np. do whisky
  • morski piasek (około 1 kg)
  • miska
  • klej w spray'u
  • szablony morskich stworzeń
  • taśma klejąca dwustronna
  • gazety

Sposób wykonania:

1.  Wycięte kształty morskich stworzeń (rybki, rozgwiazdy, koniki morskie) przyklejamy w równych odstępach do szklanki za pomocą taśmy dwustronnej.

2. Powierzchnię, na której pracujemy zabezpieczamy gazetami (pracując na trawie podarowałam sobie ten krok). Odwracamy szklankę dnem do góry i spryskujemy całą szklankę klejem w spray'u. 


3. Piasek wsypujemy do miski i umieszczamy w niej opryskaną klejem szklankę.

4. Dokładnie obtaczamy szklankę w piasku, tak, aby pokrył całą jej powierzchnię. Jedna warstwa piasku nie wygląda zbyt imponująco, dlatego zalecam powtórzenie czynności opryskiwania klejem i obtaczania w piasku kilka razy ( u mnie pożądany efekt otrzymałam po trzech). Odstawiamy całość do wyschnięcia.

5. Odklejamy ostrożnie przyklejone szablony, aby utworzyć okienka w świeczniku i gotowe.

W tym tutorialu wykorzystałam:

Klej w sprayu Tesa Professional

Opis producenta: Uniwersalny klej w sprayu do trwałego łączenia materiałów, takich jak papier, tektura, filc, tkaniny, folia, drewno, skóra, polistyren i wiele innych tworzyw sztucznych. Podczas rozpylania klej tworzy równomierną, cienką warstwę. Szybko schnie i jest odporny na działanie wilgoci oraz obciążeń mechanicznych i termicznych. Nie zawiera silikonu i chlorowych rozpuszczalników.
Moja opinia: Klej sam w sobie klei doskonale, rozpyla się równomiernie i szybko można nim pokryć wybraną powierzchnię. Puszka jest poręczna, łatwo trzymać ją w dłoni, choć moim zdaniem jest zrobiona na typowo męską dłoń, na moje jest nieco za szeroka. Ale to koszt większej pojemności. Zastosowałam go do materiałów, które nie były wymienione na opakowaniu, ale poradził sobie doskonale przy połączeniu szkła z piaskiem. Niestety ciężko kontrolować rozprysk, dlatego nie radzę używania go do prac majsterkowych w pokoju - mimo rozłożonych gazet klej rozprysł się też poza ochronioną część stołu. Lepiej wyjść z nim do garażu, warsztatu lub na balkon. Na szczęście łatwo go zmyć dopóki nie zaschnie. Na pewno przyda mi się nie raz, ale będę miała na uwadze powyższe uwagi.

Do pobrania:

W kolejnym tutorialu: List w butelce

9 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. No no no, piasku nad morzem mam całe tony, szkoda tylko, że cierpliwości mi czasem brakuje :(. Tak czy siak, pomysł rewelka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Niestety u mnie w okolicy jest niedobór gładkiego morskiego pisaku, a potrzebowałabym go więcej, bo to ciekawy materiał do tworzenia ;)

      Usuń
  3. Przepiękny efekt końcowy! Sama nigdy bym na to nie wpadła, wygląda naprawdę ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest naprawdę śliczny! ;) Ale piasek pewnie się obsypuje, prawda? Sama zrobiłabym coś podobnego, ale po ostatniej przeprowadzce, mój chłopak zarządził, że mamy żyć minimalistycznie. Zdecydowanie zbyt dużo zgromadziliśmy rzeczy, na które nie mamy miejsca :) A ja cierpię, bo uwielbiam takie urocze duperele i najchętniej zachowałabym je wszystkie. Na pewno kiedy wrócę do kraju, ozdobię w ten sposób swoje stare, nudne świeczniki :)

    Czy wiesz, jak bardzo uwielbiam Twojego bloga? Przeczytałam wszystkie posty w ciągu jednego dnia i odwiedzam go prawie codziennie w nadziei, że znajdę coś nowego :) Przez tutorial z ogrzewaczami na kubki, kupiłam nawet szydełko i włóczkę :D

    Pozdrawiam!
    niestworzone-rzeczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowo :) Faktycznie, piasek się nieco obsypuje, ale są to pojedyncze ziarenka, niezauważalne ilości, więc nie psuje to efektu. I tylko przy intensywnym dotykaniu. Samo stanie mu nie szkodzi ;)

      Usuń
  5. Ale fajny! Tylko skąd tu wziąć piasek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem na budowach przywożą morski piasek, także może się zdarzyć, że nie trzeba jechać aż nad morze ;)

      Usuń
  6. Śliczny :) Choć nad morzem raczej nie bywam, to kilka takich piaskowo-muszelkowych elementów chętnie postawiłabym w mieszkaniu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...