"You may want to cover your ears..."
(X-men: Pierwsza klasa; 2011)
Przez cały okres prowadzenia bloga nazbierałam mnóstwo pudełek, które zamierzałam wykorzystać, ale niestety pomimo wielogodzinnego moczenia ich w wodzie, etykiety pozostawały ledwo ruszone, zrywały się jedynie w rogach, przez co zniechęcałam się do dalszych prób. Byłam zmuszona skupić się na tych, których klej nie był aż tak mocny. Ja nie wiem - raz tak, raz siak! Nie lubię musieć się zastanawiać przed zakupem niektórych rzeczy (w szczególności sztućców, które wybitnie lubią pozostawać obklejone), czy naklejka z kodem kreskowym zejdzie bez problemu. Na szczęście i na to znalazł się sposób i dzięki temu zyskałam nowe eleganckie pudełko na patyczki do uszu. Zobaczcie sami!
czas wykonania: 30 minut
Potrzebne będą:
1. Powierzchnię trudnych do zdarcia etykiet spryskujemy obficie zmywaczem do kleju. Dobrze w tej roli sprawdzi się
też zmywacz do paznokci, majonez lub rozpuszczalnik, ale ich zapach i
czas działania może pozostawiać wiele do życzenia.
2. Z okleiny wycinamy kształt odpowiadający kształtowi i wielkości wieczka, a następnie przyklejamy go.
3. Na środku wieczka za pomocą szybkoschnącego kleju przyklejamy gałkę meblową. Będzie to uchwyt, dzięki któremu łatwiej będzie otwierać pudełko.
4. Dookoła dolnej części przyklejamy pas okleiny (zrezygnowałam z tasiemki, bo byłoby to za dużo) i pudełko jest gotowe.
W tym tutorialu testowałam:
Opis producenta: Preparat w sprayu do usuwania pozostałości kleju z elementów plastikowych, szkła i
powierzchni metalowych. Niezawodnie usuwa ślady po etykietach oraz większości taśm samoprzylepnych, jak również tłuszcz, smołę, żywice i inne zabrudzenia. Wyparowuje nie pozostawiając śladów i pozostawia przyjemny zapach.
Moja opinia: Zmywacz okazał się lekiem na moje bóle. Preparat działa bardzo szybko i usuwa nawet najbardziej uparte naklejki bez konieczności namaczania. Ma faktycznie przyjemny, cytrusowy zapach, jednak zalecam jego stosowanie przy otwartym oknie lub na zewnątrz, gdyż po chwili staje się zbyt intensywny i może drażnić. Jeśli chodzi o działanie, jestem bardzo zadowolona - naklejka wręcz ześlizgnęła się z plastiku po ok. 10 sekundach od spryskania papieru, więc pracę można było szybko kontynuować. Jedyny mankament to wysoka cena. Polecam preparat wszystkim, którzy mają problemy z usunięciem etykiet i naklejek - szczególnie z naczyń z hipermarketów np. kubki, talerze, pudełka. A także polecam wszystkim mamom, których pociechy oklejają naklejkami wszystko, co się da ;)
Do pobrania:
- Wersja do wydrukowania (pdf)
15 września 2014
poziom trudności: średniczas wykonania: 30 minut
Potrzebne będą:
- plastikowe pudełko po patyczkach do uszu (kształt nieistotny)
- zmywacz do klejów i pozostałości taśm (np. Tesa)
- kolorowa okleina
- nożyczki
- linijka
- ołówek
- gałka do mebli
- szybkoschnący klej (np. Kropelka)
- ozdobna tasiemka (opcjonalnie)
2. Z okleiny wycinamy kształt odpowiadający kształtowi i wielkości wieczka, a następnie przyklejamy go.
3. Na środku wieczka za pomocą szybkoschnącego kleju przyklejamy gałkę meblową. Będzie to uchwyt, dzięki któremu łatwiej będzie otwierać pudełko.
4. Dookoła dolnej części przyklejamy pas okleiny (zrezygnowałam z tasiemki, bo byłoby to za dużo) i pudełko jest gotowe.
W tym tutorialu testowałam:
Zmywacz do klejów, smarów, etykiet,
pozostałości taśm Tesa Professional
powierzchni metalowych. Niezawodnie usuwa ślady po etykietach oraz większości taśm samoprzylepnych, jak również tłuszcz, smołę, żywice i inne zabrudzenia. Wyparowuje nie pozostawiając śladów i pozostawia przyjemny zapach.
Moja opinia: Zmywacz okazał się lekiem na moje bóle. Preparat działa bardzo szybko i usuwa nawet najbardziej uparte naklejki bez konieczności namaczania. Ma faktycznie przyjemny, cytrusowy zapach, jednak zalecam jego stosowanie przy otwartym oknie lub na zewnątrz, gdyż po chwili staje się zbyt intensywny i może drażnić. Jeśli chodzi o działanie, jestem bardzo zadowolona - naklejka wręcz ześlizgnęła się z plastiku po ok. 10 sekundach od spryskania papieru, więc pracę można było szybko kontynuować. Jedyny mankament to wysoka cena. Polecam preparat wszystkim, którzy mają problemy z usunięciem etykiet i naklejek - szczególnie z naczyń z hipermarketów np. kubki, talerze, pudełka. A także polecam wszystkim mamom, których pociechy oklejają naklejkami wszystko, co się da ;)
Do pobrania:
- Wersja do wydrukowania (pdf)
W kolejnym tutorialu: Podpórki do książek
Świetny pomysł, kto by pomyślał, że takie ładne pudełko skrywa nie skarb, a zwykłe patyczki do uszu? :)
OdpowiedzUsuńPatyczki to dla mnie prawdziwy skarb, jak mnie coś w uchu łaskocze ;)
UsuńO mamo ! jaki świetny pomysł :) Uwielbiam tego typu rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńMasz genialny blog, czy mogę liczyc na parę wskazówek w kwestii nagłówka, tła no i oczywiście ocenienia mojego bloga? Będzie mi bardzo miło, jeśli do mnie zajrzysz no i oczywiście zostaniesz na dłużej.Bardzo ciekawią mnie takie projekty graficzne. Dopiero zaczynam: kto-opowie-historie-twojego-zycia.blogspot.com