Morski świecznik z piaskiem


"One grain of sand. It is all that remains of my vast empire"
                                                                                                         (Niekończąca się opowieść; 1984)

Moje nadmorskie wojaże kończą się zwykle mnóstwem nazbieranych kamyków, muszelek, wygładzonych przez fale korzeni. Razu pewnego postanowiłam zabrać ze sobą też wiaderko piasku. Początkowo wyściełał on dno wielkiego słoja, w którym umieściłam morską kompozycję z tymi wszystkimi elementami, ale po jakimś czasie wszyscy stwierdzili, że to kurzołap i dekoracja została zlikwidowana, a piasek przesypany do słoika i czekał. Całkiem długo czekał, bo aż do teraz, kiedy wymyśliłam jak go mogę wykorzystać. W ten sposób powstał szybki do zrobienia piaskowy świecznik, który idealnie nada się do łazienki w marynistycznym stylu lub do nadmorskiej chatki, o której każdy skrycie marzy ;) Tutorial nietypowy, bo powstał podczas mojego wyjazdu na wakacje, więc tłem jest trawka w ogródku.
29 lipca 2015                 

Domowy organizer



"Do I look like the mother of the future? I mean am I tough, organized? 
I can't even balance my checkbook!"
                                                                                                                          (Terminator; 1984)

Odkąd pamiętam lubiłam prowadzić różnego rodzaju notesy, organizery. Nadawanie im indywidualnego charakteru zachęca mnie dodatkowo do ich używania. Mnogość i ogólna dostępność materiałów do scrapbookingu również pomaga w tworzeniu własnych kompozycji. Lubię, gdy prowadzony przeze mnie zeszyt/pamiętnik/planner rozdyma się pod wpływem zawartości. Mam taki jeden pamiętnik, gdzie wklejam różności - bilety wstępu do muzeów, kina, zoo, parków narodowych, koncerty, pocztówki, które dostaję od znajomych, pieczątki związane z odwiedzanymi miejscami, zdjęcia, wycinki z gazet, ulotki filmów, na których byłam, generalnie wszystko, co zdobędę przy okazji danego wydarzenia, a każde z nich opisuję pokrótce. Prowadzę go już od 2002 roku, wobec czego zamiast zeszytu zaczyna mi się tworzyć wachlarzyk, ale jest to dla mnie powód do zadowolenia. Z zazdrością patrzę zawsze na plannery Małej Ichi. Bardzo podoba mi się ich kolorystyka i optymistyczny look. W dzisiejszym tutorialu chciałabym się podzielić z Wami moim organizerem domowym, który pomaga mi pamiętać o najważniejszych datach, zaplanować obiady na cały tydzień, kontrolować wpływy i wypływy z konta, a także skutecznie planować zakupy. Może zainspiruje to Was do stworzenia własnego?
25 lipca 2015     

Mrożony deser bananowo-brzoskwiniowy


"Just because I am a monkey does not mean I am a banana addict!"
                                                                                                                            (Atomówki; 2001)

Zakładając bloga nie zamierzałam publikować postów związanych z moimi kuchennymi doświadczeniami. Ostatnie upały skłoniły mnie jednak do zmiany. Przekopałam pół Internetu w poszukiwaniu czegoś zimnego na ząb, co choć trochę pomogłoby mi je przetrwać. Niestety większość przepisów zawierała bitą śmietanę, a że jestem uczulona na przetwory mleczne o wysokiej zawartości tłuszczu,  nie mogłam sobie pozwolić na żaden z nich. Postanowiłam spróbować zrobić zamiennik bitej śmietany, który raz - nie szkodziłby mi aż w takim stopniu, a dwa - smakowo przypominał oryginał. Stojąc nad składnikami stwierdziłam, że w zasadzie czemu nie sfotografować całego procesu? I oto jest - pierwszy kulinarny tutek na tym blogu. Deser wyszedł przepyszny i idealny na obecne warunki pogodowe.

7 lipca 2015             

Wyniki Rodzinnego Candy

Trochę to trwało, ale wreszcie znalazłam czas na wylosowanie osoby, 
do której powędruje paczuszka w ramach Rodzinnego Candy :) 

Bez zbędnego owijania bawełnę, zestaw upominków wędruje do...



--dan tek--

Gratuluję i czekam na dane do wysyłki :)

Wakacyjna ramka z patyczków


"Sticks and stones may break your bones, but words will never hurt you... 
unless they are carved into stone and thrown at you"
                                                                                                                                  (Lilo & Stitch; 2003)

Trochę mnie tu nie było, ale nadrobię zaległości, bo nareszcie mam urlop :) Wakacje spędzam skromnie, bo u dziadków na wsi, gdzie czas płynie bardzo leniwie, ale gdzie w głowie zradzają się nowe pomysły! Dziadek obcinał ostatnio jaśmin, który ma bardzo ładne i idealnie proste witki. Niewiele myśląc podebrałam gałązki ze stosu drewna do spalenia i pocięłam je na małe kołeczki. W ten sposób powstała bardzo naturalna ramka wakacyjna w morskich klimatach. Zobaczcie sami w jak prosty sposób można uzyskać elegancką ramkę, pasującą do każdego wnętrza.

2 lipca 2015